Chwila...

Środa punkt 15. Na spacer zbierałyśmy się od rana, ale wciąż nam było nie po drodze, a to pranie, śniadanie, odkurzanie, długa drzemka. Aż w końcu udaje się wyjść. Wyjątkowo późno, zwykle o tej porze czekamy na tatusia w domu, lub pod blokiem, ale zawsze są wyjątki od reguły.
Idziemy i nigdzie nam się nie śpieszy, Zatrzymujemy się by dotknąć krzak, który 'nas zaczepia', by obejrzeć ptak, który przed nami próbuje zjadać resztki ciastka porzuconego pewnie przez jakiegoś malucha. Kawałek dalej przyglądamy się miejskiej fontannie, która delikatnie opryskuje nas wodą, że Lena marszczy nosek. Mijają nas tłumy ludzi, co nas od nich odróżnia? To, że my cieszymy się każdą minutą, a oni gdzieś się śpieszą. Większość pewnie do domu, w końcu zaczyna się upragniony długi weekend. Inni pewnie nadal w pracy, na zakupy, gdziekolwiek grunt, że towarzyszy im pośpiech.
Jestem wdzięczna za to, że mam czas na to by cieszyć się z moją córką takimi drobnostkami, że łapiemy zająca, butelkę, kubek, pieluszkę, kocyk, pakujemy w wózek i idziemy na spacer. Wybieramy skwer oddalony od spojrzeń, nad rzeką, wśród mleczy. To czas tylko dla nas gdy Lenka próbuje zjeść wszystko co nowe. Pomiędzy zdjęciami ratowałam sytuację wyciągając z buzi mlecz, liście i patyczki. Zdmuchiwałam dmuchawce, która bawią Lenę, że śmieje się w głos. Jest taka delikatna, nie wychodzi nigdzie poza kocyk, łapie tylko źdźbła trawki, którymi miziam ją w nosek. I wiem jedno - chwilo trwaj!

W tym momencie chcę wam kochani życzyć udanego długiego weekendu.

pieluszka w balony - pepco
zając - smyk (prezent)
kocyk - F&F (prezent)
butelka - Avent
kubek - MAM ( dopiero uczy się z niego pić, jak załapie to będzie o nim więcej )

Sukienka - george
Body - H&M
Rajstopki - Wola
Buciki i opaska - H&M
Sweterek - Little Bird

Pozdrawiamy