Lena nam dorasta z dnia na dzień. Sentymentalnie patrzymy w przeszłość gdy była bezbronnym maluszkiem, który nawet nie płakał tylko miauczał jak kotek. Teraz to już duża panna z charakterkiem. Codziennie zaskakuje nas czymś nowym, a to tempem jedzenia, że nie nadążamy nakładać łyżeczki, a to dziś samodzielnie bez upadku zeszła z sofy i stała dumnie uśmiechnięta, że nie zrobiła bach ;) Wszystkie przedmioty w domu stanowią teoretyczną drabinę do wspinania. Niestety często nie zdążymy zareagować i upadnie, choć najczęściej udaje, że nic się nie stało i bawi się dalej ;)
Na chwilę obecna ulubioną zabawką jest pchacz z Chicco TU prezent od cioci Ani - Dziękujemy ;)
A czemu jest taki fajny? Bo przecież da się po nim wspiąć ;)
Pozdrawiamy ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz