Za nami bardzo intensywny weekend. Zawsze chodzę i mówię, że tylko siedzimy i zamulamy, a jak przychodzi co do czego to mam dość nadmiaru wyjść, obowiązków itd. W sobotę pojechaliśmy do portu łódź, jak już pisałam na naszym fb zara w porcie nas zawiodła i nie dostaliśmy sukienki, na którą polowałam już dłuższy czas. Za to h&m troszkę uratował sprawę i skorzystaliśmy z obecnych wyprzedaży. Za to niedziela zeszła nam na odwiedzinach.
Mimo wszystko Lena ostatnio ma gorsze dni. Na czym bardzo cierpi mój kręgosłup ponieważ mała przestała samodzielnie zasypiać w dzień i z płaczem zasypia u mnie na rękach. Wieczorem problemu nie ma, zasypia ładnie sama, za to w dzień jest tragedia i nie mam pojęcia czym to może być spowodowane. W gratisie nasze anty smoczkowe dziecko upatrzyło sobie smoczka i ostatnio dość często z nim chodzi. W ramach strachu przed zgubieniem mama musiała poratować się allegro i zamówić awaryjnie drugi. Przy okazji zakupów na allegro dokupiłam Lenie uchwyty do aventowskich butelek, zobaczymy czy przypadną damie do gustu ;)
Nasze łupy :
Jakie nudne te zakupy:
Pozdrawiamy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz