Lena za parę dni kończy 4 miesiące więc postanowiliśmy pokazać jej, że istnieje na tym świecie coś więcej niż mleczko ;)
Zaczęliśmy od marcheweczki z bobovity z dodatkiem wody ;) oczywiście nie cały słoiczek na raz lecz jeden na trzy dni. Marchewka pannie posmakowała i tak oto pół godzinki dziennie spędzamy na babraniu się w marchewce :D dziś zmiana jadłospisu - wprowadzamy jabłuszko zobaczymy jak mała zareaguje na inny smak ;)
Zostawiam was z paroma fotkami z pierwszego poważnego jedzenia Lenki ;)
Pozdrawiamy ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz