Parę dni nas nie było, wszystko z racji odbywającego się w ten weekend wesela najstarszego brata męża. Lena była pod opieką mojej siostry, ale o tym kiedy indziej. Tymczasem mamy do nadrobienia kilka innych dni ;)
Ostatnio będąc w sh trafiłam na przytulaczka przyczepionego do korkowej tablicy, posiadał metkę, więc zainwestowałam w niego zawrotne 3 zł.
Po powrocie do domu porządnie go wyprałam, wysuszyłam, wyprasowałam i dałam Lenie od tamtej pory to jej przytulas ;)
Kotek/ kocyk jest firmy early days i jak dla mnie to idealna przytulanka dla takiego malucha, nie jest to typowy miś więc nie wprawione jeszcze w chwytaniu rączki bez problemu go przytrzymają ;)
Lena go uwielbia, a wasze maluchy mają swoją przytulankę?
Pozdrawiamy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz