Pożegnanie z bloggerem

Żyliśmy razem prawie rok. Narzekać za bardzo nie mogłam. Owszem wszystko kiedyś nawala i blogger miał różne akcje. Od znikającej listy czytelniczej po błędy w logowaniu w tym braku dostępu do bloga. Mimo to żyło nam się razem dobrze. Pisałam tu dość często i odwiedzało mnie coraz więcej z was. Jednak nadszedł czas by się rozstać i przenieść się na coś własnego.
Największym minusem bloga na blogspocie są dla mnie małe zdjęcia w postach - pewnie da się to jakoś obejść. Póki miałam byle jakie zdjęcia to jakoś mi to nie przeszkadzało, ale piękne zdjęcia od Asi czy Magdy po prostu stopiły się z postem, co przelało falę goryczy.
Czemu na swoją domenę, a nie na inny darmowy blog? Darmowe rzeczy są fajne, ale nie są wieczne. Przy którejś z awarii bloggera wystraszyłam się, że któregoś dnia mój blog przestanie istnieć - przecież nie ja jestem właścicielem. Ktoś w każdej chwili może mnie usunąć. Wtedy rok mojej pracy, pisania po nocach, cykania Lenie miliona zdjęć, pamiątka zniknęła by po prostu w otchłani internetu.
Nie kończę z blogowaniem, za bardzo mnie wciągnęło i wręcz je pokochałam. To już stało się częścią naszej codzienności.
Więc od dziś zapraszam was na swiatleny.pl gdzie znajdziecie również wszystkie poprzednie posty ( niestety z małymi zdjęciami ). Mam nadzieję, że z nami zostaniecie.

Pozdrawiam