Zbierałam się do napisania tego posta od samego rana, ale wszystko działało przeciwko mnie. W tej chwili Lena zasypia (oby) więc mam chwilę dla siebie i dla was na napisanie tego posta.
W naszej przychodni panuje taki zwyczaj, że po 9 miesiącu, mimo braku szczepienia w tabeli szczepień, trzeba się pokazać z maluchem na standardowy bilans (ważenie, mierzenie i takie tam). My wybrałyśmy się wczoraj więc z takich technicznych to:
Lenka waży - 8.8 kg
Ma 73 cm
Obwód główki i klatki piersiowej po równo 43 cm.
Choć samo mierzenie i ważenie przebiegło bez żadnych przeszkód, tak w gabinecie lekarskim już tak kolorowo nie było. Pominę już fakt, że Lena na pupie sekundy nie usiedzi ( szczególnie w nowym miejscu ) to zniesmaczyło mnie zachowanie samej pani doktor. Nazwiskami tutaj sypać nie będę, bo nie o to mi chodzi.
Samo badanie Leny przebiegło bardzo pobieżnie i widać było po pani doktor wielkie nerwy za to, że Lena nie chce współpracować. Jeszcze żeby tego było mało poprosiłam panią doktor o konsultacje. Dziewczyny ze spotkania w Płocku wiedzą, że obecna tam pani mgr. Małgorzata Marcinkowska stwierdziła u Leny niesymetryczność nóżek. Chciałam to skonsultować z naszą pediatrą, w końcu ona powinna mieć na ten temat jakąś wiedzę, a dostałam dosłownie ochrzan. Szanowna pani nóżek Leny nawet nie dotknęła, a na moje pytanie odpowiedziała, że u dzieci niechodzących to NORMALNE! i nie ma powodów żeby w ogóle ortopedzie tym głowę zawracać. Powiedziałam, że tak niezupełnie Lena jest niechodząca, ponieważ sprawnie porusza się przy meblach i robi po dwa samodzielne kroczki, wtedy usłyszałam, że to nie realne, że takie przypadki to anomalia i że chodzić dziecko zaczyna w 12-13 miesiącu życia. Gorszej bzdury nie słyszałam. Zostałam również zapytana dlaczego przez całe 9 miesięcy nie byłyśmy nigdy na wizycie lekarskiej innej niż bilans w przypadku szczepienia. No dziwne, że dziecko nie choruje nie? Jak można w ogóle tak głupie pytania zadawać? Czy dla pani doktor byłoby lepiej gdybyśmy grzały miejsca w poczekalni na stronie chorej? Ja podziękuje.
Zniesmaczona całą wizytą, tuż po wyjściu z gabinetu udałam się piętro wyżej i zapisałam Lenę na wizytę do ortopedy. Mimo wszystko zdam się na specjalistę w tej dziedzinie.
Zaczynam wręcz tracić wiarę w Polską służbę zdrowia.
Tak z ostatniej chwili to odkryłam u Leny kolejnego ząbka. Kolejną górną dwójkę. W ten oto sposób mycha stała się posiadaczką 4 zębów: dwóch dolnych jedynek i dwóch górnych dwójek.
Więc teraz zostawiam was z moim kasownikiem:
Pozdrawiam i przypominam o rozdaniu na naszym fp.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niektórzy lekarze mnie załamują... Cieszę się, że Mati ma super pediatre, który nigdy nie lekceważy naszych zmartwień, tylko cierpliwie tłumaczy. I w razie czego mamy jeszcze ewentualność zmienić go na inną super lekarke.
OdpowiedzUsuńZazdrościmy!
UsuńTo bardzo miła pani dr.... Jak można takie bzdury gadać i pomyśleć że trzeba się tyle uczyć żeby zostać lekarzem.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale coraz częściej trafiam na takich ludzi.
UsuńGratuluję królewnie kolejnego ząbka jej rosną a Kamil z wielką dumą właśnie pozbył się kolejnego i czeka aż jeszcze jeden wyleci i będzie znów wielka dziura z przodu :)
OdpowiedzUsuń;):*
UsuńPani dohtór się chyba z powołaniem minęła -.- Z takim podejściem to ona powinna pracować, ale w sklepie meblowym.
OdpowiedzUsuńKochana co najgorsze trafiam na samych takich lekarzy, lub panią doktor około 80 rż! Jedyna dobra pani doktor nie przyjmuje na stronie zdrowej, a nie chce Leny ciągnąć w siedlisko zarazków
UsuńJa ze sobą niestety też głównie na takich lekarzy trafiam :/
UsuńNo ale błyskotliwa pani doktor, ciekawe co by powiedziała na córkę mojej koleżanki która w wieku 6 miesięcy sama stanęła na nóżki w łóżeczku:)
OdpowiedzUsuńLenka też stawała w łóżeczku sama około 6 miesiąca, koło 5 podciągnięta za paluszki do siadu stawała prosto na nogi, ale lekarzem nie jestem :D
Usuńpani dr chyba się z choinki urwała, masakra jakaś, dobrze że "nasza" pani dr cierpliwie i dokładnie zawsze bada (nawet jak aniela krzyczała jak by ją ze skóry obdzierali) i odpowiada na nasze pytania.
OdpowiedzUsuńAle z Lenki kocica :)
do kogo chodzicie?
Usuń„kocham” takie lekarki!!! Nasz bilans dwulatka zakończył się zabraniem książeczki zdrowia i moim trzaśnięciem drzwiami. Nie mogę pojąć jak tak znieczulone, niepotrafiące się obchodzić z dziećmi lekarki są pediatrami- zadziwi mnie to. A jeśli chodzi o wczesne chodzenie to moja Majka w wieku 10msc sama śmigała po mieszkaniu, więc kurde to jest realne, że takim mały szkrab chodzi :/
OdpowiedzUsuńteż miałam ochotę tak zrobić
UsuńMam taką 16 Lenkę - nos i kształt głowy podobny, aż niesamowite. Jest bardzo mądrą młodą kobietą. Nie znałam żadnej Leny gdy dawałam to imię - skąd ta popularność?Oby świat Leny był dla niej przyjazny - wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńMożliwe, że naszej się kształty jeszcze zmienią, choć to czysty tatuś. Popularność nie wiem, ale takie trendy są, a zaraz ich nie ma. Dziękujemy i wzajemnie!
Usuń