W 7 miesiąc wchodzimy z wybijającą się lewą dolną jedynką i siniakiem pod okiem. Lena jest już mobilną panienką, zasuwa na 4 aż miło. Ma już coraz bardziej sprecyzowane preferencje smakowe i potrafi dobitnie pokazać, że czegoś nie chce/nie lubi. Próbuje za wszelką cenę chodzić przy meblach co często kończy się upadkami.
Nosi rozmiar 68/74.
Dziś mamy strasznie rozbity dzień po powrocie z Poznania. Na szczęście praktycznie całą drogę w obie strony mała przespała.
Już w kolejnym poście mała relacja z naszego sylwestrowego wyjazdu
Pozdrawiamy !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz